Chleb na zakwasie powoli staje się rarytasem. Większość pieczywa, które znaleźć można w sklepach jest pompowana spulchniaczami i ogromną ilością drożdży. Właśnie dlatego warto samemu upiec prawdziwy chleb na zakwasie. To wcale nie jest trudne.
ZAKWAS ŻYTNI
Dzień 1.
Do stosunkowo wysokiego słoika (np. po ogórkach) wsypcie 100 g mąki żytniej i wlejcie 100 ml letniej wody. Najlepiej, aby woda miała temperaturę 37-40 stopni, ale jeśli nie macie termometru, nie martwcie się. Składniki dokładnie wymieszajcie drewnianą łyżką lub szpatułką. Słoik przykryjcie ściereczką i odstawcie w ciepłe miejsce. Ja mój postawiłam obok pieca w kuchni.
Dzień 2.
Po ok. 12 godzinach od rozpoczęcia robienia zakwasu, dokładnie go przemieszajcie.
Po kolejnych 12 godzinach nadchodzi pora na karmienie. W ceramicznej miseczce wymieszajcie 100 g mąki żytniej i 100 ml letniej wody. "Pokarm" łączymy z zakwasem i dokładnie mieszamy. Słoik znów przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce.
Dzień 3.
Powtarzamy kroki z dnia 2.
Zakwas powinien mieć już kwaśny, fermentacyjny zapach i widoczne na powierzchni bąbelki.
Dzień 4.
Powtarzamy kroki z dnia 2.
Dzień 5.
Zakwas jest już gotowy! Możemy piec :)
W większości przypadków do upieczenia chleba wystarczy tylko 100-200 g zakwasu. Absolutnie nie wyrzucajcie reszty! Słik z zakwasem przykryjcie folią aluminiową i schowajcie do lodówki. Kiedy najdzie was ochota na domowy chleb, wyjmijcie "śpiący" zakwas z lodówki i dokarmcie go 100 g mąki i 100 ml wody. Odstawcie zakwas na 4-5 godzin, lub najlepiej całą noc w ciepłe miejsce. Taki dokarmiony zakwas znowu nadaje się do pieczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz