13 kwi 2013

Chleb pszenny na zakwasie

Upiekę chleb. Przecież to nie może być trudne. Właśnie tak pomyślałam kilka tygodni temu. No i zaczęło się. Postanowiłam się dobrze przygotować. Czytałam blogi, książki, artykuły w kuchennych gazetach i... coraz bardziej przerażała mnie ilość czasu i pracy jaką trzeba na pieczenie chleba poświęcić. No ale nie, nie można się poddawać. W końcu chleb upiekłam... i chyba już nigdy chleba w sklepie nie kupię. Każda chwila poświęcona na zagniatanie i wyrabianie ciasta była tego warta.





Do zrobienia dobrego chleba potrzebny jest zakwas. Zanim zabierzecie się za robienie swojego zakwasu, zapytajcie znajomych, czy przypadkiem nie pieką chleba i nie mają już gotowego. Z zakwasem jest bowiem jak z dobrym winem - im starszy tym lepszy. Moi znajomi niestety chleba nie pieką, więc zakwas robiłam od zera.
Przepisów na zakwasy w internecie znajdziecie wiele. Ja postawiłam na najprostrzy zakwas żytni. Oryginalny przepis znajdziecie tutaj.


ZAKWAS ŻYTNI

Dzień 1.

Do stosunkowo wysokiego słoika (np. po ogórkach) wsypcie 100 g mąki żytniej i wlejcie 100 ml letniej wody. Najlepiej, aby woda miała temperaturę 37-40 stopni, ale jeśli nie macie termometru, nie martwcie się. Składniki dokładnie wymieszajcie drewnianą łyżką lub szpatułką. Słoik przykryjcie ściereczką i odstawcie w ciepłe miejsce. Ja mój postawiłam obok pieca w kuchni.

Dzień 2.

Po ok. 12 godzinach od rozpoczęcia robienia zakwasu, dokładnie go przemieszajcie.
Po kolejnych 12 godzinach nadchodzi pora na karmienie. W ceramicznej miseczce wymieszajcie 50 g mąki żytniej i 50 ml letniej wody. "Pokarm" łączymy z zakwasem i dokładnie mieszamy. Słoik znów przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce.

Dzień 3. 

Powtarzamy kroki z dnia 2.

Zakwas powinien mieć już kwaśny, fermentacyjny zapach i widoczne na powierzchni bąbelki.

Dzień 4.

Powtarzamy kroki z dnia 2.

Dzień 5.

Zakwas jest już gotowy! Możemy piec :)


CHLEB POLSKI (wg piekarniatatter.blogspot.com)

SKŁADNIKI:
  • 200 g zakwasu żytniego 
  • 550 g mąki białej pszennej (najlepiej chlebowej)
  • 50 g mąki pszennej razowej lub 50 g ortrębów pszennych (ja dałam otręby)
  • 1 łyżka soli
  • 300 g letniej wody
  • opcjonalnie 1/4-1/2 lyzeczki drozdzy instant
  • opcjonalnie 2 łyżki kminku lub czarnuszki


Wszyztkie składniki wymieszaj w dużej misce. Zagnieć sprężyste, gładkie ciasto. Zostaw je w szczelnie zakrytej misce na ok. 2 godziny. W tym czasie 2 raze je złóż (wyjmij z miski, rozciągnij na płaski placek i załóż do środka brzegi).

Z ciasta uformuj bochenek. Umieść go w koszu* i zostaw do wyrosniecia na 1-1,5 godziny (jeśli dodałeś/aś drożdże wystarczy godzina, jeśli nie, poczekaj 1,5 godziny). W szacie wyrastania ciasta włącz piekarnik, musi się nagrzać do 260°C.


Bochenek szybko natnij i ułóż na kamieniu.**
Chleb piecz z parą*** w piecu nagrzanym do 260°C przez 10 minut, później obniż temperaturę do 230°C i piecz jeszcze 25 minut. W połowie pieczenia bochenek warto obrócić, aby obie strony jednakowo się wypieły.

SMACZNEGO!

* Zamiast koszyka możesz użyć sitka wyłożonego ściereczką. Chodzi o to, aby chleb miał później ładny kształt i nie rozlewał się w czasie pieczenia. Więcej o koszykach przeczytacie tutaj.
** Ja nie mam kamienia do chleba, więc swój upiekłam w okrągłym naczyniu żaroodpornym.
*** Możesz do piekarnika wstawić żaroodporne naczynie w wodą, lub wylać trochę wody na blachę włożoną ponieżej chleba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz