27 mar 2013

Parzona baba na młodzianach z rodzynkami

Baba na młodzianach - brzmi dziwnie, może i tak, ale to po prostu babka drożdżowa. Dziś podam Wam przepis na babę parzoną. Jest delikatniejsza i dłużej zachowuje świeżość, a to, jak wiadomo największa pięta achillesowa drożdżowych bab. Przepis podstawowy pochodzi z książki Zbigniewa Przybylaka Wielkanoc w polskim domu.

SKŁADNIKI:
na dwie babki
  • 1 kg mąki
  • 10 dag młodzi (drożdży)
  • 10 żółtek
  • 30 dag cukru pudru
  • 30 dag masła
  • 1 łyżeczka ekstrakty waniliowego
  • szklanka mleka + 4 łyżki
  • 25 dag rodzynek
  • ewentualnie: siekane orzechy, skórka pomarańczowa, żurawina
Szklankę mleka zagotuj. Wrzącym zalej szklankę mąki, stale mieszaj aby nie było grudek. Odstaw do ostygnięcia.

Drożdże rozprowadźcie w 4 łyżkach ciepłego mleka. Wymieszajcie z chłodną parzoną mąką.

Pozostałą mąkę warto "wygrzać" w gorącym garnku, najlepiej ceramicznym, lub ogrzanym w piekarniku naczyniu żaroodpornym. Wygrzaną mąkę przesiejcie przez sito do miski, zróbcie w środku zagłębienie i wmieszajcie parzoną mąkę z drożdżami. "Podmłodę", czyli przygotowany właśnie zaczyn odstawcie w ciepłe miejsce, np. przy piecu, lub do nastawionego na 50º C piekarnika.

Masło rozpuśćcie i odstawcie do przestudzenia.

Gdy zaczyn urośnie ubijcie żółtka z cukrem w kąpieli wodnej (wstawcie miskę lub garnek nad garnek z gorącą wodą). W tym momencie możecie dodać do jajek posiekane orzechy.

Rodzynki namoczcie w ciepłej wodzie lub rumie, odsączcie i osuszcie papierowym ręcznikiem.

Kiedy zaczyn podwoi swoją objętość wymieszajcie go z żółtkami z cukrem, chłodnym masłem i szczyptą soli. Ciasto powinno się wyrabiać w ciepłym miejscu, bezwzględnie unikając przeciągów przez około 1/2 godziny. Wyrobione przykryjcie ściereczką i odstawcie w ciepłe miejsce. 

Wyrośnięte ciasto przełóżcie do foremek kominkowych i znów odstawcie w ciepłe miejsce. Kiedy znów urośnie wstawcie formy do nagrzanego do 100º C piekarnika, po 15 minutach zwiększcie temperaturę do 180ºC. Baby nie powinny się zbyt szybko zrumienić, bo nie wyrosną. Po ok 50 minutach sprawdźcie patyczkiem czy są upieczone, jeśli nie pieczcie nadal sprawdzając co 5 minut. Upieczone i wystudzone babki polukrujcie.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz