Ciasto ptysiowe, czyli parzone zawsze było dla mnie czarną magią. Wydawało mi się, że skoro jest takie smaczne, to musi być trudne. Jak widać, człowiek uczy się całe życie :) Ostatnio moja kulinarna biblioteczka wzbogaciła się o książkę z serii Klasa Mistrzów wydawnictwa Świat Książki Wypieki Anneki Manning, właśnie tam znalazłam doskonałe przepis na wiele różnych ciast (słodkich i wytrawnych) także parzonych. Okazało się, że ciasto parzone jest zupełnie łatwe, trzeba tylko baaaaardzo dokładnie odważyć składniki.
SKŁADNIKI:
na ok. 25-30 ptysiów:
- 0,5 łyżeczki soli
- 1,5 łyżeczki drobnego cukru
- 125 g mąki pszennej
- 60 g miękkiego masła
- 150 ml wody
- 3-4 całe jajka
nadzienie:
- cały 'curd' truskawkowy z tego przepisu
Piekarnik nastaw na 200°C. 2 blachy wyłóż papierem do pieczenia.
Mąkę, sól i cukier przesiej do miski i dobrze wymieszaj.
Do garnka włóż masło i wlej wodę. Zagotuj na niewielkim ogniu. Uwaga, masło powinno się rozpuścić przed zagotowaniem wody.
Zdejmuj garnek z ognia, szybko dosyp mąkę i energicznie wymieszaj drewnianą łyżką lub łopatką. Postaw garnek na małym ogniu i mieszając podgrzewaj przez minutę lub do czasu aż ciasto będzie odchodzić od ścianek garnka (ale niezbyt długo).
Przełóż masę do misy miksera i odstaw na 5 minut do wystygnięcia. Miksując masę dodaj 1 jajko. Kiedy się zupełnie wchłonie, dodaj kolejne. Być może nie wykorzystasz wszystkich jajek. Ciasto będzie gotowe, kiedy ciężko będzie odpadać z łopatki miksera.
Ciasto nałóż do worka cukierniczego i wyciskaj niewielkie 'kulki' na blachę. Możesz też nakładać ciasto łyżką. Zachowaj odstęp między ciastkami, bo trochę urosną.
Spryskaj piekarnik i blachy z ciastkami wodą. Ptysie piecz w temperaturze 200°C przez 12 minut, potem zmniejsz temperaturę do 180°C, zamień blachy miejscami i piecz jeszcze 15 minut. Ptysie powinny urosnąć i być złociste.
Upieczone ciastka przełóż na kratkę do wystygnięcia.
Wystudzone ptysie nadziej kremem truskawkowym za pomocą szprycy lub dużej strzykawki.
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz